Przed decyzja czy i jakiego psa chcemy uszczęśliwić zapraszając go do swojego domu na kilkanaście lat bardzo zachęcamy do przeczytania którejś z poniższych książek:

John Fisher "DLACZEGO MÓJ PIES...?"
John Fisher "OKIEM PSA"

Autor doskonale opisuje różne zachowania psów, sposoby jak należy je pielęgnować i traktować oraz żywić. Jest to lektura obowiązkowa dla każdego właściciela czworonoga, który chce się cieszyć ?spokojem w domu? posiadając zwierze, które przez wielu może być uznawane za groźne. Doskonale są tam wyjaśnione proste aspekty takie jak ?przechodzenie w drzwiach?, ?jakie trasy spaceru wybrać? itp. Dzięki tym prostym zabiegom możemy bez krzyku, karcenia czy karanego prawem bicia uzyskać posłuszeństwo psa oraz jego dozgonne oddanie.

 

Zasadne jest także wskazanie z jakimi patologiami spotykamy się na co dzień. Poniższy przykład interwencji zaprzyjaźnionego Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ( ul. Piotrkowska 117 90-430 Łódź KONTO: 18 1090 2705 0000 0001 1606 1967). Najlepiej obrazuje do czego zdolny jest człowiek.

Czy są granice okrucieństwa? Patrząc na odebranego przez naszych inspektorów psa można stwierdzić, że tu zostały przekroczone wszelkie granice. Ok. 15 letni staruszek, bez sierści, z guzem na jądrze, szkielet, bez budy, nie mający wody i jedzenia. Piesek został już odebrany, przebywa w lecznicy. Nie wiadomo czy przeżyje. Sprawa oczywiście w prokuraturze.

 


Wszyscy którzy chcieliby przekazać darowiznę na leczenie i pobyt w lecznicy mogą to uczynić na konto Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.


aktualizacja 26.02.2012

 

Zima 2011/2012

 

 


 

aktualizacja 26.04.2013

Martwy Bernardyn - zgłoszenie z dnia 25.04.2013r

Dnia 25.04.2013r o godz 19,00 fundacja na wniosek mieszkańców dzielnicy Lasowice dokonała telefonicznego zgłoszenia  na numer 997 - w sprawie bezpańskich zwłok psa rasy bernardyn znajdujących się na terenie byłej STACJI PALIW usytuowanej przy obwodnicy. Wykonano dokumentację fotograficzną i filmową. Wezwano dyżurnego lekarza weterynarii z lecznicy "Vetmedicor" w Tarnowskich Górach, celem identyfikacji numeru chip. Okazało się, że pies nie był  oznakowany mikrochipem . Nie miał na sobie obroży, nie miał żadnego identyfikatora. Z jego martwego pyska  wyciekała żywo czerwona krew, co świadczy o krótkim czasie jaki upłynął od momentu śmierci do znalezienia zwłok przez przechodniów.
W bardzo bliskiej odległości zauważony został odkryty właz ..... zbyt mały i zbyt płytki , by mógł pomieścić tak wielkie ciało.

Fundacja poszukuje właściciela psa, za wskazanie przewidziana  jest nagroda pieniężna.
Kontakt - tel.kom. 604253456